Morsowanie – co daje i jak zacząć morsować?

31.01.2021

Sama wiedza o tym, że morsowanie hartuje organizm i przynosi wiele zdrowotnych korzyści, to za mało. To nie wystarczy, by przekonać opornych do tego, by zacząć przygodę z morsowaniem. Ogromne znaczenie ma także osobowość. Stwierdzenia, że czegoś się nie da, są dla morsa tylko zachętą do próbowania. Ma temperament pragnący wyzwań, dobrej zabawy, przełamujący utarte schematy. Tylko tyle i aż tyle.

Proszę Państwa, oto mors

Morsy uwielbiają aktywność fizyczną, co doskonale pokazuje miniony rok, gdy musieliśmy być w domu znacznie więcej, niż zwykle. Od lat morsowanie zyskuje coraz więcej zwolenników. Kiedy w 1975 r. założono pierwszy klub morsów w Gdańsku, zrzeszał on niewielu zwolenników, na których raczej spoglądano z przymrużeniem oka. Obecnie można powiedzieć, że zapanowała moda na morsowanie. Jednak to nie taka moda, jak trend, by nosić śniegowce jednego roku, a kolejnego już niekoniecznie. Ta moda wymaga czegoś więcej, jak choćby wytrwałości w znoszeniu silnych niedogodności. Noszenie wygodnych butów już tego w sobie nie zawiera. Co daje morsowanie? Przede wszystkim morsowanie jest zdrowe, co szczególnie udowadnia budząca w ostatnich latach rosnące zainteresowanie medycyna naturalna. Zdrowie płynące z tej aktywności jest już na tyle faktem, że coraz mniej jest wątpliwości nawet w odniesieniu do morsowania dzieci.

HOTEL Z BASENEM NA MAZURACH? SPRAWDŹ OFERTĘ ➝

Morsowania zalety dla ciała i ducha

Patrząc za okno na zaśnieżone pola, łatwo wyobrazić sobie, że woda jest jeszcze zimniejsza niż śnieg i mroźne powietrze. A jednak przyglądając się morsom, dostrzegamy entuzjazm i uśmiechy na rumianych od zimna twarzach. Dlaczego tak jest? Otóż jedną z właściwości morsowania jest wydzielanie w organizmie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia. Sam fakt przełamywania strachu i swoich ograniczeń jest też dla wielu istotną zaletą z obszaru psychiki. Chwilowe zanurzenie ciała w lodowatej wodzie ma też dużo zalet dla naszego organizmu. Redukcja stanów zapalnych szczególnie w narządach ruchu, poprawa kondycji skóry, większa odporność czy detoksykacja organizmu to tylko niektóre z nich. Wszystko odbywa się dzięki usprawnieniu krążenia krwi, które korzystnie wpływa na układ sercowo-naczyniowy. Wskutek rozszerzenia naczyń krwionośnych dochodzi do lepszego dotlenienia czy transportu składników odżywczych w tkankach. Te lepiej się regenerują i pozbywają zalegających toksyn. Do tego hartujemy ciało, zmniejszając ryzyko łapania przeziębień, kaszlu, kataru. Zatem jak zacząć morsowanie?

Przeczytaj również: Co zabrać na żagle, czyli co zabrać na rejs po Mazurach?

Najtrudniejszy pierwszy raz – potem już z górki!

Przede wszystkim należy upewnić się, że nie cierpimy na żadne schorzenia, które stanowią przeciwwskazanie do tej aktywności, jak np. problemy z sercem, ciśnieniem, tarczycą. Na początek warto zaserwować sobie serię zimnych pryszniców w domu, by przygotować ciało i zmniejszyć szok, jakiego dozna ono w lodowatym jeziorze. Warto też stopniować poziom schłodzenia wody i morsowanie zaczynać jesienią, kiedy woda jest nieco cieplejsza. Trzeba zaopatrzyć się w nieskomplikowane do tej aktywności akcesoria. Przede wszystkim będzie to strój kąpielowy, czapka, rękawiczki i neoprenowe buty. Po wyjściu z wody trzeba szybko wytrzeć się do sucha i rozgrzać, więc przydadzą się ręczniki i koc. Warto zabrać ze sobą szlafrok, szczególnie jeśli dzień jest wietrzny i potrzebujemy szybko osłonić się przed wiatrem. Bielizna i ubranie na zmianę i możemy wchodzić.

Łatwo powiedzieć, a przecież biologicznie uwarunkowani jesteśmy tak, by cofać się i uciekać, gdy doświadczamy bólu i dyskomfortu na ciele. Tu nie ma żadnych technik. Po prostu po zwykłej rozgrzewce, która ma wyzwolić w naszym ciele większe pokłady ciepła (by na dłużej starczyło ich w wodzie), pewnym krokiem wchodzimy do wody. Rozgrzewka zaczyna się w ubraniu i stopniowo zdejmujemy ubranie, by po ok. 15 minutach wejść do wody. Na początek wystarczy zanurzyć się na ok. 30 sekund. I po sprawie. Do ekwipunku dołączmy też termos z gorącą herbatą, bowiem ta ukoi nasze ewentualne nerwy i szybko rozgrzeje zaraz po wyjściu.

Jeśli czujemy, że to dla nas, zbierajmy manatki i szukajmy towarzystwa. To ważna zasada, by nigdy nie morsować w pojedynkę i trzymać ręce nad powierzchnią wody, bo one marzną najszybciej i wychładzają nasze ciało, podobnie jak nieokryta głowa.

POBYT W HOTELU ZE SPA? SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ ➝